Dlaczego większość ludzi wykonuje pracę, której nie lubi?

A dlaczego ludzie są w podłych związkach, chorobliwie otyli, uwikłani w uzależnienia, nie spełniają swoich marzeń, mają długi?
I w dodatku nic nie robią w kierunku poprawy swojej sytuacji, tylko siedzą na tyłkach i narzekają, że to wina “onych”: tych z PO albo PiS, wrednych kapitalistów albo lewaków, ich mamy, taty, nauczycieli, rodzeństwa, Żydów, katoli, tęczowych, dewotów, i innych podłych ludzi.

Continue reading

Czy najlepsza praca zdalna jest w stanie zastąpić pracę w biurze?

Oczywiście! Z palcem w…, no, tam, gdzie powiedzenie mówi.
Najlepsza praca zdalna za każdym razem pobije pracę w biurze. A dlaczego? Bo praca w biurze jest zwykle daleka od “najlepszej”. Ot przychodzi się do roboty, odwala swoje, pójdzie na jakieś nudne spotkanie, wypije kawę, podłubie coś w robocie, pójdzie na “lancz”, odpowie na maile, no i fajrant.

Continue reading

Problemy z koncentracją wśród dzisiejszej młodzieży. Jak temu zaradzić?

To nie jest łatwy problem i nie ma tu prostych rozwiązań. Bo najprostszym rozwiązaniem byłoby tu powrót do trybu życia jaskiniowców.
Nie da się “rozwiązać problemów z koncentracją”, które wynikają z uwarunkowań środowiskowych. No, nie bez zmiany środowiska, rzecz jasna. Odetnijmy wszystkie osoby przed dwudziestym rokiem życia od radia, telewizji, Internetu, komórek, komputerów i konsol. Problem braku koncentracji zostanie magicznie rozwiązany.

Continue reading

Moje listy zadań: Co się u mnie najlepiej sprawdza?

U mnie najlepiej sprawdza się prowadzenie listy zadań tylko na jeden dzień na raz. Roczne cele to moja wieczna zmora.
Miesięczne już wychodzą mi ździebko lepiej.
Bardzo ciężko zaplanować mi tydzień zadań i zrobić choć 80% planu.
Wolę więc planować zadania na jeden dzień i skupiać się na nich. Dosyć ma dzień swojej biedy.

I tak mam wystarczającą traumę wynikającą z tego, że połowy zadań nie zrobię albo przesunę. Gdybym miał ją pomnożyć razy 7 albo trzydzieści, nie wyszedłbym z wariatkowa.

A w jakiej formie?

Wstyd przyznać, ale w trojakiej.

Po pierwsze, i tego absolutnie nie należy robić (dzieci, róbcie tak, jak tata mówi, a nie jak robi!), trzymam zadania w głowie. Oczywiście, głowa to nie śmietnik, marnuję własny potencjał w ten sposób. To tak, jakbym komputera używał jako przycisku do papieru. No i owszem, spełnia tą funkcję, ale mógłby robić o wiele więcej!

Continue reading