Cele ludzie, którzy nie chcą wyjaśnić problemu, nie odzywają się, unikają kontaktu

Wydaje mi się, że mają na celu dokładnie to samo, co ludzie, którzy chcą wyjaśnić problem, odzywają się i dążą do kontaktu:

  • ochronę własnych interesów
  • ochronę swojego dobrostanu
  • unikanie ból/uzyskiwanie przyjemności

Oni tylko nauczyli się w inny sposób te swoje cele osiągać – przez unikanie kontaktu, a nie dążenie do niego.

Najprostszy przykład: wygadany ekstrawertyk i zamknięty w sobie introwertyk. Oczywiście, że ekstrawertykowi jest na rękę “wyjaśnić problem”. To on będzie go “wyjaśniał”, zbuduje narrację, zatwierdzi wnioski. A biedny introwertyk nawet słowa nie zdoła z siebie wydusić przy tym “wyjaśnianiu”.

Kolejny przykład: choleryk i flegmatyk. Jasne, że osoba dominująca będzie dążyć do kontaktu i “odzywania się”. Bo jak już sobie złapie takiego uległego delikwenta, to mu dobitnie, głośno i w niewybrednych słowach “wyjaśni” co, a raczej kto – właśnie owa druga osoba – jest problemem i postawi na swoim. Na miejscu owego flegmatyka też wcale bym się nie rwał do takiej interakcji.

Motywacje mogą być naprawdę różnorakie i skrajne. Kilka przykładów z mojego najbliższego otoczenia:

1. Pantoflarz.

Znam pantoflarza, który poszedł na terapię małżeńską sam, bo ze swoją dominującą żoną nie może się dogadać. I nawet jej o tym nie powiedział. Chciał sobie oszczędzić nerwów, bo doskonale wie, co jego żona by mu powiedziała na pomysł terapii.

2. Zemsta doskonała.

Znam też pewną panią, którą przyjaciółka głęboko zraniła, obmawiając ją za jej plecami. Więc owa pani zerwała wszelkie kontakty. Co więcej, w ramach zemsty, nigdy nie wyjaśniła “przyjaciółce”, o co poszło. Nawet jak tamta w końcu po paru latach zdobyła się na przerwanie milczenia i chciała chociażby poznać powód zerwania stosunków dyplomatycznych.

Wie, że niewiedza i niepewność uczyni więcej spustoszenia w głowie byłej przyjaciółki, niż wyjaśnienie jej całej sprawy. Nie chce wyjaśnić problemu, żeby tamtą bolało bardziej.


Ludzie komunikują się z innymi zgodnie ze swoim własnym stylem, który wcale nie musi być twoim stylem. Nauczyli się, że w ten sposób prędzej osiągną własne cele niż przez próby wyjaśniania problemów, odzywania się i utrzymywania kontaktu.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *