Czy każdy powinien je wprowadzić to jest kwestią gustu, możliwości i doświadczeń życiowych. Wybrałem jednak 10 nawyków, które są uniwersalnie pozytywne, i które są stosunkowo łatwe do zbudowania.

1. Ćwicz.

“Zadbaj o swoje ciało, to jedyne miejsce, jakie masz do życia.” — Jim Rohn

Ćwiczenia nie oznaczają, że masz od razu spędzać kilka godzin w tygodniu na siłowni. Chodzi o to, żebyś regularnie ruszał tyłek. Ruch fizyczny jest nierozerwalnie połączony z twoim zdrowiem, samopoczuciem i wydajnością.

Ćwiczenie oznacza, że dbasz o swoje ciało i o swoje życie. Ich brak oznacza coś dokładnie odwrotnego.

Aktywność fizyczna, to nie tylko bieganie czy podnoszenie ciężarów. Możesz uprawiać jakiś sport, chodzić na żwawe spacery albo po prostu bawić się z dziećmi (to mi często dało w kość bardziej niż niejeden trening).

2. Ustalaj codziennie priorytety.

Każdy z nas ma coś do zrobienia w swoim życiu. Nieważne czy prowadzisz firmę, pracujesz u kogoś, jesteś gospodynią(-dyniem) domową czy uczniem, zawsze masz coś do zrobienia.

Idealnie, ustal sobie jeden priorytet na dzień. Słowo “priorytet” pochodzi od greckiego słowa, które nie miało liczby mnogiej!

Zapisanie 1-3 zadań do zrobienia z samego rana pozwala ci skupić swoje myśli na tym, co jest do zrobienia dziś, a nie za tydzień czy miesiąc. To również ćwiczy twoje zdolności do szacowania tego, co jest ważne w obecnej chwili i jak wiele jesteś w stanie zrobić w jeden dzień.

3. Prowadź wdzięczniczek.

Każdego ranka zapisz (jak zwierzęta: długopisem na papierze) trzy nowe rzeczy, za które jesteś wdzięczny/a.

Naukowcy zmierzyli, co tylko się dało: od zdrowia i sprawności fizycznej, przez przyjaźnie, aż po stan konta, oceny szkolne i szansę na otrzymanie awansu. Za każdym razem,- bez żadnego wyjątku – wyniki były lepsze, jeśli badani myśleli pozytywnie.

A wdzięczność ma taką właściwość, że potrafi przestawić twoje myślenie na pozytywne, nawet jak całe życie byłeś pesymistą (to też naukowcy sprawdzili doświadczalnie).

Zapisuj codziennie trzy nowe powody do wdzięczności, a możesz łatwo i szybko ulepszyć całe twoje życie.

4. Czytaj książki.

Czytanie samo w sobie jest umiejętnością godną praktykowania. Czytanie książek, nawet przysłowiowych “kryminałów” uczy skupienia, a w dzisiejszej erze “przeszkadzaczy” jest to umiejętność bardzo cenna.

Nie da się czytać książki i śledzić jej wątków po kilka zdań na raz. Czytanie książek zmusza cię do przykucia twojej uwagi do jednej czynności przez dłuższy czas. Jeśli czytasz dużo wymaga też trochę planowania własnego czasu.

A jeśli czytasz coś wartościowego, nie tylko fikcję żeby uciec od rzeczywistości, czytając regularnie możesz się wiele nauczyć.

5. Rozmawiaj z obcymi.

No, chyba, że masz kilka latek, wtedy bezpieczniej jest trzymać się spódnicy mamusi.

Nie ma bogatszego źródła mądrości, współczucia i zadziwienia niż drugi człowiek. Rozmawianie z ludźmi, których kompletnie nie znasz może dostarczyć ci życiowych lekcji spoza twojego normalnego kręgu znajomości.

Oprócz tego, rozmawianie z obcymi uczy cię takich podstawowych umiejętności społecznych jak nawiązywanie rozmowy, wywieranie pierwszego wrażenia czy sprzedaży. Wszystkie te umiejętności są potrzebne każdemu.

6. Ucz.

Uczenie to drugi najlepszy sposób, po praktycznym doświadczeniu, żeby utrwalić twoją wiedzę. Nauczanie wzmacnia też twój status społeczny i pewność siebie.

Nauczanie nie oznacza tylko stania przy tablicy przed jakąś klasą. Możesz uczyć swojego przyjaciela, udzielać rad znajomym, uczyć swoje dzieci życiowych lekcji – wszystkie czynności, które przekazują twoją wiedzę komuś innemu są nauką.

7. Oszczędzaj pieniądze.

Jeśli zarobisz milion złotych, a guzik ci z niego zostanie, niewiele ten milion znaczy. Jeśli nauczysz się oszczędzać, to poziom twoich zarobków będzie miał niewielkie znaczenie.

Bogaci ludzie często twierdzą, że nie da się przejść od ubóstwa do bogactwa oszczędzaniem, że musisz więcej zarabiać. Nieprawda! Cóż ci bogacze wiedzą o ubóstwie?

Biedacy są tak ograniczeni w swoim myśleniu, że bardzo rzadko potrafią wymyślić, a co dopiero zastosować, sposoby na zarobienie dodatkowej kasy. W oszczędzaniu nie chodzi o to, że masz odłożoną złotówkę więcej, tylko o to, że wpływa to na twoje myślenie o pieniądzu. Z niewolnika pieniądza, stajesz się jego panem.

8. Mierz swój sen.

Niedosypianie to chyba najgorsza choroba cywilizacyjna. I niełatwo ją pokonać. Dlatego nie polecam nawyku “śpij więcej”, tylko nawyk mierzenia czasu swego snu.

Na dobry początek zapisuj sobie swoje czasy wstawania i chodzenia do łóżka. W ten sposób przestaniesz spychać niedosypianie w podświadomość i ignorować swoją nędzną wydajność spowodowaną brakiem wystarczającej ilości snu.

9. Medytuj.

Medytacja, podobnie jak wdzięczność czy aktywność fizyczna, wydaje się mieć nieskończoną liczbę pozytywnych rezultatów. Między innymi potrafi obniżyć ciśnienie krwi i zwiększa zdolność do skupienia.

Jest też ją bardzo łatwo zacząć. Wystarczy przez 11 dni z rzędu medytować po dwie minuty dziennie, żeby twoje szanse na stworzenie długotrwałego nawyku skoczyły do 90%.

Medytacja jest też łatwa sama w sobie. Zamknij oczy. Odetchnij głęboko i wypuść powietrze skupiając się na przepływie powietrze przez twój nos. Ta-dam! Właśnie medytowałeś!

10. Módl się.

“Jesteś średnią pięciu osób, z którymi spędzasz najwięcej czasu”. — Jim Rohn

Kiedy się modlisz, wprowadzasz Boga do swojego pięcioosobowego kręgu najbliższych. Ludzie, którzy się nie modlą, automatycznie pozostają w niższej lidze.