(czyli małe nawyki, które pomogły mi osiągnąć coś większego)
Coś takiego jak “mały” nawyk nie istnieje. Nawyki są wspomagane najpotężniejszą siłą znaną człowiekowi: czasem.
“Mały”, zły nawyk jest jak mała kulka w głowę – czy będzie miała kaliber 6mm czy 12mm, zabije cię tak samo.
“Mały”, dobry nawyk jest jak jedno małe zero dodane na końcu sumy twoich rocznych zarobków – robi znaczącą różnicę.
Każdy nawyk, niezależnie od “rozmiaru” pomaga osiągnąć coś większego, gdyż zaprzęga do roboty potężną siłę czasu. Nawyk jest jak dźwignia – im dłuższa, tym lepsza, co nie zmienia faktu, że każdy milimetr zwielokrotnia skuteczność jej działania, jeśli używasz większej siły.
Rozmiar nawyku dużo lepiej liczyć czasem jego wykonywania (ilością powtórzeń), niż tym, co robisz przy jego pojedynczym powtórzeniu.
Wracając do tematu, ja piszę codziennie minimum 600 słów. To wcale nie tak dużo jak dla pełnoetatowego autora; jakieś dwie strony w Wordzie. Piszę tak sobie od niemal siedmiu lat.
Po miesiącu miałem zaledwie parę postów na blog. Po kilku miesiącach miałem opowiadanie fantasy i kilka postów więcej. Niespecjalnie imponujące rezultaty.
Po siedmiu latach wyszło jednak z tego “coś większego”. 16 książek na Amazonie.
Setki postów na moim blogu po angielsku. Dziesiątki artykułów w Internecie. Ponad 1,500 odpowiedzi na Quorze.
Moja żona mogła rzucić pracę, a ja przeszedłem na ćwierć etatu w mojej pracy w IT. Kupiliśmy dom.
Założyłem biznes reklamujący książki na Amazonie.
Marne 600 słów dziennie zmieniło się w taki efekt. Nawyki nigdy nie są małe.
Inny przykład: jestem introwertycznym nerdem, ale każda osoba, która spotyka mnie po raz pierwszy w życiu uznaje mnie za wspaniałego gościa.
Jak to? Otóż mam taki malutki nawyk – kiedykolwiek nawiązuję z kimś kontakt wzrokowy, to automatycznie się uśmiecham.
Ludzie oceniają nas po pierwszych 3-4 sekundach i podświadomie przywiązują olbrzymią uwagę do wyrazu twarzy.
Podobno 80% wszystkich komórek mózgu powiązanych ze wzrokiem ma za zadanie jedynie rozpoznawać i analizować wyraz twarzy. Skoro się uśmiecham, to ludzie szufladkują mnie jako świetnego gościa. To zdecydowanie ułatwia życie.
Małych nawyków nie ma.
Wielkość nawyku mierzy się ilością powtórzeń, a nie rozmiarem działania.
Nawyki są dźwignią dla czasu – najpotężniejszej siły znanej człowiekowi.
Wytrwaj przy twoim nawyku wystarczająco długo (miesiące i lata), a twoje wyniki będą nieproporcjonalnie większe.