Gdzie osoba w wieku 30 plus może znaleźć nowy krąg znajomych?

Wszędzie. Gdziekolwiek. Ja znalazłem nowych znajomych w pociągu podczas podróży do i z pracy. Z jedną z nich jestem przyjacielem na śmierć i życie.

Możesz iść na jakieś zajęcia. Moja żona poszła na zumbę i znalazła nowych znajomych.

Jeśli jesteś wierzący, wspólnoty kościelne są dobrym miejscem na takie poszukiwania.

Możesz też iść po prostu do baru, którego nigdy nie odwiedzałeś/aś i to będzie “nowy krąg” znajomych.

Albo zgłoś się do wolontariatu. Pomoc i opieka nad innymi skutecznie odciąga myśli od twoich własnych problemów.

Po co?

Jak rzekł Laska w “Chłopaki nie płaczą” zadaj sobie jedno zajebiście ważne pytanie: po co są ci nowi znajomi? Bo jak chcesz znajomości dla samej znajomości, to jedź do sanatorium albo idź do klubu swingersów. Lub, jeśli czujesz się samotnie, to zgłoś się do jakiejś grupy wsparcia.

Lecz jeśli za tymi poszukiwaniami kryje się coś więcej, bądź bardziej selektywny/a.

Celowe poszukiwania

Kiedy postanowiłem zostać autorem, zacząłem się udzielać w grupach na FB zrzeszających autorów. Spotkałem tam na przykład Hynka z Czech, który jest najlepszym fachowcem od formatowania książek na świecie. Zakumplowaliśmy się na tyle, że raz nawet spędziłem weekend w jego domu.

W tych grupach znalazłem edytorów, mentorów i przyjaciół – innych autorów, którzy, jak ja, niespodziewanie postanowili wziąć się za pisanie w pewnym momencie swojego życia.

Chciałem też zostać przedsiębiorcą, więc zapisałem się do amerykańskiego mastermindu. Teraz mam w swoim “gronie znajomych” całkiem sporo milionerów. I to nie są powierzchowne znajomości, raczej takie, że mogę do nich wpaść i przenocować.

Pod koniec 2021 zrobiłem kurs coachingu. Znalazłem tam 14tkę nowych przyjaciół i dwie mentorki.

Nawet te moje znajomości z pociągu też były celowe – ćwiczyłem wtedy przezwyciężanie nieśmiałości. Jakiekolwiek relacje, jakie przy tym nawiązałem, były dodatkowym bonusem.

Internet

W większości z wyżej przytoczonych przykładów znajomości zawierałem najpierw przez Internet, a potem przenosiłem je do “realnego” świata. I wcale nie działałem lokalnie! Moich internetowych znajomych spotkałem już w Grecji, Czechach, na Węgrzech, w Hiszpanii, Anglii i Stanach. A w kilku przypadkach moi światowi znajomi odwiedzali Polskę i tu się z nimi spotkałem.

Najpierw znajomość w sieci, a potem spotkanie twarzą w twarz – dla introwertyka to chyba najlepsza droga.


Nowych znajomych można spotkać wszędzie. Najłatwiej to wychodzi, jeśli macie wspólne zainteresowania albo światopogląd.

A jeśli wiesz, kim chcesz zostać, powinieneś/aś szukać właśnie takich ludzi.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *