Jak stać się pełnoetatowym przedsiębiorcą w przeciągu dwóch lat

Co powinieneś robić teraz, gdy pracujesz od 9 do 17? Zdobywać nowe umiejętności czy może zdobywać doświadczenie w małych biznesach?
Ani jedno, ani drugie. Jeśli chcesz być pełnoetatowym przedsiębiorcą za dwa lata, to musisz zacząć dzisiaj. Coś na boku.

Umiejętności ani doświadczenie ci nie zaszkodzą, ale same, jako takie, nie pomogą ci stać się przedsiębiorcą. No chyba, że chcesz być “przedsiębiorcą” jakich wielu było u mnie w biurze – chłopaki wystawiali faktury pracodawcy i sami płacili sobie ZUS; i na tym się kończyła ich przedsiębiorczość. Wtedy zdobywanie konkretnych umiejętności i certyfikatów ma jak najbardziej sens.

Co powinieneś robić teraz?

Wszystko w twojej mocy, żeby rozpocząć swoją własną działalność jak najszybciej. Niekoniecznie oficjalnie. W Polsce jest limit przychodów niezbędnych, żeby rejestrować działalność: 50% kwoty minimalnego wynagrodzenia. Zarób mniej niż 1745 złotych miesięcznie, a nie musisz mieć firmy.

Dlaczego rozpoczęcie jak najszybciej jest tak istotne? Ponieważ twoja działalność wcale nie musi (i pewnie nie będzie) być dochodowa od pierwszego dnia. Są pewne branże, gdzie “wyjście na zero” liczy się w latach.

Dla mnie osobiście “pełnoetatowy przedsiębiorca” to taki, który żyje ze swojego biznesu. I nie zaliczam do tej kategorii “właściciela” startupu, który dostał kilka czy kilkadziesiąt milionów, więc przez najbliższe kilka lat może się nie martwić o kasę.
Czemu “właściciel” jest w cudzysłowie? Takie pieniądze są obwarowane warunkami i ów założyciel niemal nigdy nie cieszy się swobodą przedsiębiorcy, który sam się finansuje. Jest on takim samym właścicielem swojego biznesu, co ja właścicielem “swojego” domu – jeśli tylko bank, który dał mi kredyt hipoteczny z jakichś powodów uzna, że zrobi lepszy interes na wywłaszczeniu mnie, to za 31 dni moja rodzina nie będzie miała gdzie mieszkać.

Dlaczego “jak najszybciej”?

Przedsiębiorca dostarcza produkty lub usługi, za które płacą mu klienci. Cała reszta biznesu, to otoczka. Sprawozdawczość finansowa, zatrudnianie, zamawianie półproduktów lub usług wspomagających twoją działalność, przestrzeganie przepisów podatkowych i branżowych, a nawet marketing – to dodatki do głównej działalności. Jeśli nie dostarczasz czegoś na rynek i jeśli ci za to nie płacą, to nie jest biznes.

Twoim priorytetem numer jeden jest więc określenie co jest twoim produktem lub usługą. Z tego wyniknie i twoja oferta rynkowa (czy sprzedajesz to za tysiąc czy za pięć tysięcy, czy usługa jest jednorazowa, czy to może subskrypcja, itp.) i forma działalności.

Zacznij coś dostarczać na rynek. Może nawet i dziś. To jest twoja najszybsza droga do zastania pełnoetatowym przedsiębiorcą.

Budowa biznesu trwa

Ja zacząłem moją działalność reklamową w 2017 roku i zarobiłem wtedy jakieś $2,000. W 2018 to było już ponad $17,000, a w 2019 – ponad $25,000.

Ale mi i tak poszło szybko. Wzrost z dwóch do siedemnastu tysięcy w rok? Toż to ponad 800% wzrostu. Skąd, jak, dlaczego? Cóż, mój biznes rozpocząłem w obszarze, w którym miałem już kontakty i pewną reputację.

Od 2013 publikowałem własne książki, sprzedałem ich dziesiątki tysięcy, brałem udział we wspólnych eventach autorów, nawet kilka sam zorganizowałem. Byłem aktywny w kilku różnych społecznościach, ludzie, którzy byli “kimś” w self-publishingu znali mnie, a to otwierało mi dalsze drzwi. Oprócz tego, rozumiałem dobrze swoich klientów, sam byłem w ich butach. Znałem ich bolączki i potrafiłem tak skonstruować ofertę, żeby była dla nich oczywista.

Jeśli zaczniesz stawiać pierwsze kroki w biznesie dzisiaj, za dwa lata będziesz miał jakąś siatkę kontaktów i zbudujesz sobie jakąś reputację. To nie są rzeczy, z którymi można czekać na doświadczenie i umiejętności.

Czego potrzebujesz, żeby rozpocząć jak najszybciej?

Kilku rzeczy, w pierwszej kolejności, oczywiście, pomysłu na produkt/ usługę, prawda? Nieprawda!

Najpierw potrzebujesz poznać siebie. Nie wszystko dasz radę przekuć w działalność gospodarczą, bo nie do wszystkiego się nadajesz. Zacznij od tego, co lubisz robić, co robisz dobrze, co cię interesuje, z jakimi obszarami ludzie do ciebie przychodzą pytając o radę? Zamiast zdobywać doświadczenie i umiejętności, zrób sobie przegląd swoich dotychczasowych doświadczeń i umiejętności. Może one się nadają do przekucia ich w biznes? Przyjrzyj się swojej historii: jakie masz kontakty, jakie rynki znasz?

I dopiero po przeegzaminowaniu siebie zacznij szukać pomysłów na produkty i usługi. Badaj rynek. Poznaj potrzeby klienta. Zorientuj się, czy jest popyt. Rozejrzyj się wśród już działających przedsiębiorstw w branży: co im wychodzi dobrze, co wcale, na co narzekają klienci, co wychwalają?

Mając już pomysł, jak najszybciej go przetestuj. Czytaj: sprzedaj! Zaoferuj komuś swoją usługę czy produkt, zainkasuj zapłatę. Zbierz informację zwrotną i od pierwszych klientów i od klientów niedoszłych.

I dopiero teraz masz jakieś zręby przyszłej działalności. Po pierwszej sprzedaży możesz iteracyjnie rozbudowywać swoją działalność, zmieniać ofertę, zmieniać marketing.


Jeśli za dwa lata chcesz żyć z własnej działalności, to zacznij działać już dzisiaj.

Zacznij od siebie, na pewno nie nadajesz się do każdego biznesu na świecie.

Szybko przejdź do badania rynku, żeby stworzyć jakąś konkretną ofertę, którą będziesz mógł sprzedać. I sprzedaj ją. I cały czas bądź blisko swojego rynku i swoich klientów. To oni ci powiedzą, jakie są ich potrzeby i upodobania, nie próbuj tego odgadywać w samotnej bańce swojego ‘geniuszu’.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *