Ale co to w ogóle znaczy być “odpornym psychicznie”? Natrafiłem na takową definicję:
Odporność psychiczna: Cecha osobowości, która w dużym stopniu, wpływa na sposób, w jaki osoba reaguje na wyzwanie, stres, presję, niezależnie od okoliczności w jakich występują.
Strasznie miałka ta definicja. Czyli co, jak przy każdym wyzwaniu zwijam się w kącie z kciukiem w buzi, to jestem odporny psychicznie, czy nie? Bo z powyższej definicji tak naprawdę guzik wynika.
Trochę mi brakuje w niej jakiegokolwiek wartościowania. Bo chyba jasnym jest, że to właśnie “sposób w jaki” ktoś reaguje definiuje jego odporność psychiczną.
Z mojej perspektywy jest ważne, jak dobrze sobie radzisz z wyzwaniami, stresem i presją. Ale co to znaczy ‘dobrze’?
Ja to widzę tak: reagujesz ze spokojem, opanowaniem, adekwatnie do sytuacji, bez przesady w żadnym kierunku (nie paraliż, ale i nie wybuch agresji, żeby z wyzwaniem się rozprawić).
A to wszystko sprowadza się do tego, że reakcja “walcz lub uciekaj” nie przejmuje nad tobą kontroli. W związku z tym, masz nadal ukrwione płaty czołowe i możesz myśleć logicznie, a potem adekwatnie działać.
Włączasz myślenie, a nie ciało migdałowate; albo włączasz i to i to w sekwencji, ale to ty decydujesz o sekwencji. Czyli nie mordujesz kogoś w szale, a potem skrzętnie ukrywasz ślady, boś włączył mózg. Raczej, ktoś cię w szale atakuje, a ty determinujesz taktykę obronną i w samoobronie zabijasz, żeby nie zginąć.
Inteligencja emocjonalna
Takie podejście do odporności psychicznej sprawia, że najchętniej odesłałbym cię do mojej odpowiedzi na pytanie “Co powinieneś umieć, wiedzieć, aby poradzić sobie w życiu?“
W dużym stopniu odporność psychiczna sprowadza się do inteligencji emocjonalnej (EQ). Już nawet sama miałka definicja odporności o tym wspomina – mówi o “reagowaniu”.
A na co najczęściej reagujemy? Na nasze własne emocje. I im wyższe twoje EQ, tym łatwiej ci włączyć myślenie pomiędzy emocją, a twoją automatyczną reakcją. I stawić czoła wyzwaniu, stresowi, presji, nie z pozycji zwierzątka, a człowieka, który uruchamia procesy myślowe ZANIM zareaguje.
A jak być odpornym psychicznie?
Tak samo jak inteligentnym emocjonalnie – ćwiczyć swoją świadomość, rozpoznawać własne emocje, oswajać się z nimi, nie blokować ich, lecz sprawdzać, jakie niosą informację. A potem właściwie używać tychże informacji.
Zaś poziom wyżej jest wiedza na temat emocji innych ludzi i umiejętność radzenia sobie z nimi (emocjami, ale po części i ludźmi).
I nadal obstaję za moją radą, żeby najpierw ćwiczyć samoświadomość. Oto najprostsze ćwiczenie z mojej poprzedniej odpowiedzi:
Ustaw sobie na swoim telefonie 3-8 przypominajek, najlepiej o losowych godzinach (są do tego odpowiednie apki). A jak nie w losowych, to każdy telefon ma opcję alarmów, ustaw sobie kilka w ciągu dnia.
W momencie kiedy przypominajka albo alarm ci się uruchomi, użyj tego jako wyzwalacza, żeby zadać sobie pytanie:
“Jaką emocję teraz odczuwam?”
Zapisanie odpowiedzi pomoże, ale nie jest niezbędne. Rozpoznanie kilku emocji pomoże, ale nie jest niezbędne.
Nie roztrząsaj godzinami, co tam teraz odczuwasz.
W tym nawyku chodzi o to, żeby kilka razy dziennie twoje emocje stanęły w centrum uwagi twojego świadomego umysłu. Z czasem, ten zalążek nawyku przerodzi się w podwyższoną samoświadomość emocjonalną.