Ile pieniędzy potrzebowalibyście, żeby żyć szczęśliwie i spokojnie?

Zero. Ilość pieniędzy nie ma nic wspólnego ze spokojnym i szczęśliwym życiem. Jedyne co generuje spokój i szczęście to moje myśli, moja mentalna konstytucja. Jeśli ktoś jest niespokojny i nieszczęśliwy, to i miliard dolarów tego nie zmieni.

Jeśli ktoś jest spokojny i szczęśliwy tylko dlatego, że ma kasę na koncie, to jeśli ta kasa wyparuje, wyparuje również spokój i szczęście.

Żeby żyć szczęśliwie i spokojnie potrzebuję odpowiedniej filozofii życiowej.

Moja filozofia mniej więcej zgadza się z tym cytatem z Biblii:

Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać niedostatku.

Flp 4,13

Obecnie zarabiam najwięcej pieniędzy w swoim życiu. Co więcej, mam kilka źródeł dochodu, więc jest to też dochód relatywnie bezpieczny. Np. pandemia i kwarantanna kosztowały mnie jakieś 20% całkowitego dochodu.

Ale pamiętam też czasy, kiedy mogłem kupić chleb, tylko dlatego, że moja siostra ze wspólnoty dała mi pięć złotych. A miałem wtedy już na utrzymaniu dwójkę dzieciaków. Często wracam myślą do tamtych czasów z nostalgią. Żyliśmy z dnia na dzień, ale mieliśmy siebie nawzajem. To wystarczało do szczęścia.

Źródło szczęścia

Shawn Achor, amerykański naukowiec badający kwestię szczęścia oraz wykorzystania w pełni ludzkiego potencjału, po przeprowadzeniu mnóstwa eksperymentów oraz zapoznaniu się z całym stosem eksperymentów innych badaczy, doszedł do wniosku, że tylko jedna zmienna jest skorelowana ze szczęściem: relacje.

Nic innego – ani pieniądze, ani sława, ani edukacja, ani nawet zdrowie – nie mają znaczącego wpływu na szczęście. Oczywiście mówimy tu o uniwersalnej zasadzie dotyczącej całego gatunku ludzkiego. Poszczególne jednostki mogą czerpać szczęście z różnych dziwnych źródeł. Ale jeśli spojrzymy na nas jako całość, to dobre relacje są jedynym czynnikiem, który faktycznie generuje szczęście.

W wywiadzie Shawn opowiadał, jak uderzyło go, gdy był w Zimbabwe, że farmerzy, którzy właśnie zostali wywłaszczeni ze swoich poletek byli szczęśliwi!
Czemu? Bo mieli swoje rodziny i plemię, ludzi, na których mogli polegać.
A Amerykanie z klasy średniej, których znał byli w większości nieszczęśliwi, bo porównywali się z Jonesami, zamiast cieszyć się życiem.

Przestroga

Stanowczo więc przestrzegam przed szukaniem zabezpieczenia w pieniądzu. Żadna kwota na świecie nie pozwoli ci żyć spokojnie i szczęśliwie, jeśli ty nie będziesz spokojny/a i szczęśliwy/a.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *