Czy w sytuacjach krytycznych poznajesz kim jesteś naprawdę?

W dużym stopniu zgadzam się z tym twierdzeniem. Sytuacje kryzysowe trochę wyłączają nam świadome myślenie, a za to włączają mechanizm “uciekaj albo walcz”.

I ci, którzy mają się za bohaterów mogą uciekać, gdzie pieprz rośnie, a ci potulni na co dzień, nagle jak się nie odwiną i nie rzucą do gardła.

I oba te scenariusze są świetne do tego, żeby zweryfikować historie, które sami o sobie opowiadamy we własnej głowie.

Osądzanie

Gdyż na poziomie podstawowym wszyscy jesteśmy tacy sami. Odpowiednio rozegrani albo przyciśnięci, możemy okazać się obmierzłymi tchórzami albo walecznymi bohaterami.

A jednak, zwykle uważamy się za lepszych od siebie. Zapomniałem jak to zjawisko nazwano, ale niemal każdy uważa, że jest świetnym kierowcą, kucharką, rodzicem, pracownikiem, itp., itd. A jak nie świetnym, to przynajmniej lepszym niż przeciętnie. Co jest oczywiście, matematycznie niemożliwe. Większość nie może być lepsza niż mediana.

“Oceniamy samych siebie według naszych intencji, a innych oceniamy według ich działań”.
― Stephen M.R. Covey

I tu jest pies pogrzebany. Sytuacja kryzysowa weryfikuje nasze intencje i ujawnia akcje. Bo teoretyzować jest łatwo. Stawiać się w sytuacji drugiego człowieka i twierdzić, że my byśmy to wszystko lepiej ułożyli to pryszcz. Faktycznie zaś wejść w czyjąś sytuację i podjąć specyficzne działania, to zupełnie inna historia.

Czy w sytuacjach krytycznych poznajesz kim jesteś naprawdę

Więc dopóki sytuacja krytyczna nie nastąpi, mogę sobie bajać cokolwiek: a to, że jestem supermanem i wszystkiemu dałbym radę, a to, że jestem beznadziejny i z niczym sobie nie poradzę. A kiedy kryzys przychodzi, okazują się nie intencje i deklaracje, lecz działania.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *