Kto ma więcej racji, ja czy rodzice?

Na Quorze dostałem pytanie:
Ciągle słyszę od rodziców, że powinnam zweryfikować moje myślenie na temat mojej osoby (głównie na temat tego co mogę w życiu osiągnąć). Czyli, że mam “zejść na ziemię”. Strasznie mnie to wkurza. Jak sobie z czymś takim radzić?

Z wkurzeniem? Walnij w coś albo sobie krzyknij. Emocje na poziomie biologicznym trwają nie dłużej niż 90 sekund. Jeśli jakąś emocję odczuwasz dłużej, to znaczy, że sama się nakręcasz poprzez “dokładanie” w swojej głowie. I tak, poprzez skupienie na swoim wkurzeniu, przedłużasz ten stan.

Z rodzicami? A jaki to problem? Skoro lepiej od nich wiesz, co możesz osiągnąć w życiu, to idź i osiągnij to. A to się zdziwią!

Z zejściem na ziemię? A to już zależy od tego, jak bardzo “odleciałaś”.

Bo skrajne możliwości są dwie oraz wiele odcieni możliwości pomiędzy nimi.

Jedna: jesteś alfą i omegą i w życiu osiągniesz niesamowite rzeczy – doktorat i profesurę obok wychowywania dziewiątki dzieci, założysz kilka miliardowych biznesów, a za kilka dekad będziesz rządzić światem. Zaś twoi starzy są jak nietoperze – ślepe i wszystkiego się czepiają.

Continue reading

Czy jest już za późno?

Pytanie z Quory: Mam 23 lata i trochę pozwoliłam, żeby 5 ostatnich lat przeleciało mi przez palce. Nie byłam dostatecznie skupiona na osiągnięciu celu i go nie osiągnęłam. Czy jest już za późno?

Odpowiadając z marszu na twoje pytanie: nie, nie jest już za późno.

W życiu są tylko dwa “za późno”:
-spoczywasz na cmentarzu dwa metry pod ziemią,
-twój cel jest tak wąski, że twój wiek to faktyczne ograniczenie (np. masz 50 lat i chcesz grać w NBA)

Pięć lat przeleciało ci przez palce? Phi! W 2020 roku ludziom na naszej planecie przeleciało przez palce z miliard lat; a już na pewno setki milionów.
Zderzyliśmy się z gwałtowną zmianą trybu życia i “przewaliliśmy” mnóstwo czasu w naszych czterech ścianach. Część osób użyła tego czasu, żeby przewartościować swoje życie, spędzić więcej czasu z rodziną, czegoś się nauczyć; ale większość zmarnowała czas przed ekranami.

Continue reading

Czy wszystkie wasze umiejętności wykształciliście sami? Czy może to jednak zasługa kursów, korepetycji oraz pomocy osób, które były mądrzejsze?

Chyba żaden ówcześnie żyjący człowiek nie wykształcił kompletnie sam choćby jednej umiejętności. Jesteśmy biologicznymi maszynami do naśladowania. Widać to po dzieciach wychowanych przez zwierzęta – zachowywały się jak one, bo od zwierzaków się uczyły.

Continue reading

Czym kierować się podczas świadomego wybierania swojej ścieżki zawodowej? Umiejętności, predyspozycje, perspektywa na pracę na całym świecie, poziom życia..?

Całkiem niedawno wybrałem sobie świadomie moją ścieżkę, hmm, zawodową. Zostawiłem za sobą pracę w IT w korporacji. Nastawiam się na coaching biznesowy dla soloprzedsiębiorców. A oprócz tego zamierzam dalej pisać, wydawać książki, prowadzić warsztaty i szkolenia, oraz rozwijać moją własną agencję reklamową.
Spójrzmy, czym się kierowałem.

Continue reading

Jak obieram cele w życiu?

Ale cele w życiu, czy życiowe cele? Bo to poważna różnica. Praktycznie każdy cel, jaki sobie obieram, jest ‘w życiu’. Poza życiem, to mam tylko jeden cel – życie wieczne 😉

Moje cele życiowe

Moje cele życiowe są determinowane przez to, kim chcę się stać. Tak naprawdę “kim” jest moim celem, a wszelkie zadania na drodze do tego celu, choćby i miały trwać parę dekad, nie są celami samymi w sobie.

Co więcej, to “kim” ma dość odległy horyzont czasowy. Na łożu śmierci chcę móc powiedzieć: oto właśnie takim człowiekiem się stałem. A co idzie za tym horyzontem czasowym – nie mam bladego pojęcia, jak większość z tych celów osiągnę. Więc co robię? To, co wydaje mi się, że mogę zrobić dzisiaj, żeby się zbliżyć do owych ideałów.

Konkretny przykład

Opowiem to na podstawie jednego celu, który już zrealizowałem. Chciałem zostać pisarzem. Ni w ząb nie wiedziałem, jak się do tego zabrać. “Już” po miesiącu odkryłem, co robią pisarze – piszą! Wtedy zacząłem w miarę regularnie pisać.

Continue reading