Łoj, z perspektywy 43-letniego ‘staruszka’ to pytanie wydaje się być wręcz zabawne. Po pierwsze ‘naprawić’ implikuje zmianę, a jako 18-latek, ty się nadal zmieniasz naturalnie. Ludzki mózg, a zwłaszcza płaty czołowe, odpowiadające za logiczne myślenie, czyli to, co odróżnia nas od zwierząt, rozwija się do 25-go roku życia. Samoistnie sam się naprawiasz.
Continue readingAuthor Archives → Michal
Dlaczego w internecie wszyscy osiągają sukcesy finansowe, mają dobre prace i wysokie zarobki?
Jest co najmniej kilka wytłumaczeń i pewnie wzajemnie się przenikają i kumulują. Po pierwsze żadni ‘wszyscy’, lecz wszyscy, którzy się wypowiadają. To prosty efekt góry lodowej…
Continue reading3 nawyki, które ułatwiają ograniczanie wydatków
Oczywiście, że są takowe nawyki. Zapisywanie wydatków, planowanie budżetu, lista zakupów, inwestycje itp. Skupmy się na kilku z nich.
Zapisywanie wydatków
Największą korzyścią z zapisywania każdego wydatku (nawet zakupu lizaka czy paczki zapałek) wcale nie jest wyrobienie nawyku unikania zbędnego wydawania pieniędzy.
I owszem, jest to pewna korzyść, ale jest ona wtórna i wynika z korzyści pierwotnej. Tą zaś jest zwiększona samoświadomość wokół wydawania pieniędzy. I taka samoświadomość jest niezbędna każdemu utracjuszowi jak woda rybie.
Większość osób, które mają problem z wydawaniem pieniędzy najzwyczajniej w świecie kieruje się emocjami, a nie rozsądkiem. Sam akt zapisania swojego wydatku włącza świadomą część mózgu.
Na pełnym autopilocie możesz poczuć zapach świeżego chleba płynący z piekarni, wyciągnąć kartę i kupić sobie słodką bułę.
Ale, jeśli musisz po tym zapisać swój wydatek, tworzysz pewien bufor, sprawiasz, że musi się pojawić świadome przeprocesowanie tej informacji.
Czy budowanie znaczenia swojego życia na tym, że ma znaczenie dla innych (np. przy tworzeniu rodziny/związku) w ogóle “trzyma się kupy”?
Zabawne, jak nasze przekonania wpływają na to, co uważamy za możliwe, bądź nie. Jak się z bliska przypatrzeć, to właśnie “znaczenie dla innych” najbardziej przekłada się na znaczenie w dużej skali.
Continue reading8 małych rzeczy, które sprawiają, że jestem szczęśliwy
Wszystko sprowadza się do miłości.
Continue readingNajlepsze zmiany, które wprowadziłem do planowania domowego budżetu to…
Ummm, żadne?
Nie mam budżetu domowego. Nie planuję go. Chociaż przydałby się. Zamiast tego, kilka innych trików finansowych.
Jak obieram cele w życiu?
Ale cele w życiu, czy życiowe cele? Bo to poważna różnica. Praktycznie każdy cel, jaki sobie obieram, jest ‘w życiu’. Poza życiem, to mam tylko jeden cel – życie wieczne 😉
Moje cele życiowe
Moje cele życiowe są determinowane przez to, kim chcę się stać. Tak naprawdę “kim” jest moim celem, a wszelkie zadania na drodze do tego celu, choćby i miały trwać parę dekad, nie są celami samymi w sobie.
Co więcej, to “kim” ma dość odległy horyzont czasowy. Na łożu śmierci chcę móc powiedzieć: oto właśnie takim człowiekiem się stałem. A co idzie za tym horyzontem czasowym – nie mam bladego pojęcia, jak większość z tych celów osiągnę. Więc co robię? To, co wydaje mi się, że mogę zrobić dzisiaj, żeby się zbliżyć do owych ideałów.
Konkretny przykład
Opowiem to na podstawie jednego celu, który już zrealizowałem. Chciałem zostać pisarzem. Ni w ząb nie wiedziałem, jak się do tego zabrać. “Już” po miesiącu odkryłem, co robią pisarze – piszą! Wtedy zacząłem w miarę regularnie pisać.
Continue readingPlusy i minusy mojej pierwszej pracy
Moją pierwszą pracę na etacie wspominam z nostalgią. Pamiętam, jak przybyłem tam jako świeżak po studiach, z głową nabitą wyobrażeniami jak to jest w “prawdziwej” pracy, i jak te wyobrażenia zostały zweryfikowane przez rzeczywistość.
Moja pierwsza praca
Firma FM Logistic we Mszczonowie, stanowisko ‘informatyka ds. eksploatacji’. W rzeczywistości zajmowałem się utrzymaniem systemów magazynowego, transportowego oraz pomagałem w projektach rozwojowych dotyczących tych obszarów. Np. pojechałem do Portugalii wdrażać nowy system transportowy w tamtejszej filii.

Jak przejść od pisania felietonów do pisania książek non-fiction?
Ja pisałem posty na blogu zaledwie przez jakieś cztery miesiące, zanim zacząłem pisać moją pierwszą książkę. To naprawdę nie jest taka wielka sztuka.
Continue readingCo zrobić, aby jak najlepiej wypaść na rozmowie kwalifikacyjnej?
Żeby wypaść jak najlepiej, potrzebujesz dwóch elementów: zgrać się z oczekiwaniami pracodawcy i pozostawić po sobie wrażenie.
Jeśli chodzi o pierwszy element, to znajdziesz pełno porad na HRowych stronach, trochę też tego tematu liznę.
Ale druga kwestia jest nieco bardziej skomplikowana. Bo “dobre wrażenie” to nie tylko maniery, pewność siebie, profesjonalizm, ale przede wszystkim jakiś indywidualny rys, który sprawi, że zapadniesz w pamięć rekruterom.
Ale po kolei. Krok pierwszy:
1. Przygotuj się.
Słucham dość sporo podkastów z przedsiębiorcami w roli głównej i w jednym odcinku padło pytanie co najczęściej dyskwalifikuje kandydatów. Odpowiedź była zaskakująca, tekst: “Nie mam żadnych pytań.”
Jak to? Zamierzasz spędzić tutaj kolejnych kilka lat życia poświęcając trzecia część swojego dnia, gdzieś połowę swoich świadomie przeżytych godzin i nie masz pytań? Z takim podejściem lądujesz na koniec kolejki.
Continue reading